Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Jak się nie da, a bardzo się chce... to można

Ks. Roberta Grzybowskiego znałem ze swojej parafii. Mimo, że pochodzi on z Podlasia, to przez 2 lata był w Warszawie doktorantem UKSW . I tak się złożyło, że u mnie w kościele co niedzielę odprawiał wieczorne msze. Jakoś bardzo mi wpadały w ucho jego kazania, bo były pełne pokory i prostoty . Zresztą pierwszy raz widziałem, żeby przed mszą ksiądz siedział na ołtarzu i po prostu się modlił . Może drobiazg, bo to nie chodzi o pokazanie się, ale jednak to jest dobry przykład dla innych . Szybko odszedł, ale tak to już bywa, że księża raz są tu, raz gdzie indziej. Trzeba iść dalej, szukać dalej, głosić dalej. Ks. Robert przeniósł się z powrotem do swojej diecezji. Tak się złożyło, że przed rokiem koordynowałem audycję REFLEKtor w Akademickim Radiu Kampus . To był taki program, w którym z moim przewspaniałym zespołem (który w tym momencie pozdrawiam) mówiliśmy ludziom o Bogu, o wartościach chrześcijańskich, pokazywaliśmy, że wiara nie musi być nudna. Miałem ten zaszczyt organizować dwu

Wywiad z ks. Robertem Grzybowskim

ks. Robert Grzybowski - duszpasterz diecezji drohiczyńskiej, pasjonat sportu, miłośnik wspinaczki górskiej, zdobywca wielu szczytów Czy odprawiając mszę na szczycie góry, czuje się ksiądz bliżej nieba? Pewnie tak. Jest w tym jakiś mistycyzm. Trudno jest mi mocno przekazać, bo jest w tym jakaś intymność. To też jest taki moment, który ciężko uchwycić. Na górze jest zimno, są niedogodne warunki… Na pewno jednym z naszych największych przeżyć na szczycie był McKinley. Ta zimna góra, na której były dogodne warunki, pozwoliła nam na niezwykłe dla nas przeżycie. To było chyba moje najwyraźniejsze doświadczenie, że patrzę na całą Amerykę z góry, z najwyższego punktu i mówię: „Boże, błogosław im.” Pytam nieprzypadkowo, gdyż jedną z księdza pasji jest wspinaczka wysokogórska, ale też piłka nożna, kajaki czy wyprawy rowerowe. Znajduje ksiądz na to czas wśród innych duszpasterskich obowiązków? Chyba jest coraz słabiej. Czuję się sfrustrowany, że nie mam czasu i tak wybieram