„Bóg szuka nas, ale nie każdy z nas gotowy jest, by się z Nim spotkać. Możemy być naprawdę zainteresowani czymś innym. Jeżeli ktoś na pewno ma głód Pana Jezusa Chrystusa, pragnie naprawdę nasycić się Nim, niech będzie wdzięczny za to. Jeżeli ktoś dzisiaj ma pragnienie, by nasycić się Chrystusem, niech naprawdę z pokorą za to dziękuje, bo to już jest działaniem Ducha w nas.
Człowiek sam w sobie jest bardzo kruchy, jest bardzo ograniczony. Łatwiej nam przychodzi pragnąć to, co jest marnością, niż pragnąć to, co jest zbawieniem, życiem wiecznym. Przyjście Ducha Świętego to najważniejsze wydarzenie naszej wiary, bo nikt nie może mówić, że Jezus jest Panem, bez pomocy Ducha Świętego.”
ks. Carlos Damaglio
Czy próbowałeś kiedykolwiek dziękować za trudne momenty w życiu, które Cię spotykają? Czy potrafisz odczytać w nich błogosławieństwo, jakie Ci Pan Bóg daje?
Kiedyś usłyszałem takie słowa od pewnego księdza: "Pan Bóg daje krzyż tym, których miłuje". Myślę, że wiele osób zna także stwierdzenie, że Bóg nigdy nie zsyła takiego krzyża, z którym człowiek by nie mógł sobie poradzić. I w sumie tak w życiu bywa. Patrząc na swoje życie odkrywam, że do pewnych rzeczy musiałem po prostu dojrzeć. Teraz sobie z nimi radzę, ale kiedyś ich nie rozumiałem. I żebym je zrozumiał, potrzebowałem przejść przez pewne ciemności.
Tylko pytanie, czy ta ciemność musi być w rzeczywistości ciemnością? Człowiek, który nie ma wiary, będzie widział czarne tło, negatywny scenariusz i potknie się o najbliższą przeszkodę. Jeżeli jest w nas wiara, jeżeli oświetlimy nasze ciemności bożym światłem, jesteśmy w stanie przejść bezpiecznie przez trudne momenty. I to wcale nie znaczy, że one znikną. Ale będzie nam łatwiej.
Czy próbowałeś kiedykolwiek cieszyć się chwilą? Cieszyć się tym, że możesz być w jakimś miejscu? Czy miałeś kiedyś tak, że czułeś się szczęśliwy bez względu na wszystkie inne zmartwienia, bo miałeś coś, co cię aż tak uszczęśliwiało?
Ja tak miałem w wigilię Zesłania Ducha Świętego. Kiedy wiele osób zachwycało się eurowizyjnymi występami, stało w długich kolejkach do muzeów, ja trwałem na czuwaniu z zespołem Mocni w Duchu. I właśnie tak się czułem. Miałem poczucie, że jestem w upragnionym miejscu, i że Bóg nie bez powodu mnie tam przysłał. Na kazaniu o. Remigiusz Recław poruszył ważny problem zamknięcia się wielu wspólnot. Wszelkie grupy kościelne jak najbardziej się integrują, ale często zapominają wychodzić do innych ludzi, bardziej chwiejnych w wierze, wątpiących, a nawet wrogich Kościołowi.
Tak sobie myślę, że jeżeli jesteśmy już w tej ciemności i zapalamy to boże światło, to ono nie oświetla jedynie nam drogi. Inni, którzy są w podobnej ciemności, zobaczą że my idziemy za światłem, i się do nas mogą przyłączyć.
Zakończę cytatem z jednej z pieśni Mocnych w Duchu:
"A ja będę tylko ufać,
Tylko patrzeć, tylko słuchać,
Tylko w Tobie mieć nadzieję,
Twoja wola niech się dzieje".
"Lepiej jest
zapalić świecę, niż przeklinać ciemność."
bł. Matka Teresa z Kalkuty
Komentarze
Prześlij komentarz