1 stycznia ksiądz proboszcz w mojej parafii ma taki zwyczaj, że po ogłoszeniach duszpasterskich składając życzenia przytacza Błogosławieństwo Aaronowe. Brzmi ono tak:
A przecież wszyscy właśnie potrzebujemy tej bliskości Najwyższego. Przecież wszyscy chcemy doznawać pokoju. Niektórzy to nie tylko pokoju, ale także - a może przede wszystkim - spokoju!
"Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem."
Myślę, że to są najgenialniejsze życzenia, jakimi można obdarować człowieka. Wzięte prosto z Biblii, ukazujące tę niezwykłą bliskość Boga. Jest w tym też duża doza optymizmu. My się przyzwyczailiśmy, że słowa brane z Pisma Świętego są takie wzniosłe, dostojne, a jak czytam to błogosławieństwo, odczuwam głęboką radość w sercu, czuję jakby te życzenia były mi bardzo bliskie, ukazywały dokładnie to, czego potrzebuję.
A przecież wszyscy właśnie potrzebujemy tej bliskości Najwyższego. Przecież wszyscy chcemy doznawać pokoju. Niektórzy to nie tylko pokoju, ale także - a może przede wszystkim - spokoju!
Myślę, że te życzenia mają dużą swą moc także dlatego, że traktują człowieka indywidualnie. Przyzwyczailiśmy się do ogólników, np. żeby był pokój na świecie, żeby nie było wojen, żeby w naszym kraju działo się dobrze. A przecież ten pokój zaczyna się w każdym z nas. I to błogosławieństwo skierowane jest do każdego z nas osobna, indywidualnie. Każdy z nas je odczyta inaczej, na swój sposób. Dla każdego z nas będzie znaczyć co innego.
Kiedy słuchałem w kościele wczoraj listu Papieża Franciszka na Światowy Dzień Pokoju, myślałem sobie o tym, że często przy dyskusjach podaje się statystyki, liczby, masowość ludzi, skalę problemu. A przecież to są ludzie. Każdy człowiek to inna historia. Każdy człowiek to oddzielna karta, na której zapisane są słowa Boga. Każdy człowiek to osobne błogosławieństwo, bo przecież Pan chce błogosławić każdemu z osobna.
Myślę, że zaczynając ten rok i chcąc w sobie coś zmieniać, przede wszystkim będę starał się nauczyć patrzeć na drugiego człowieka indywidualnie. Nie przez wzgląd na stereotypy, uogólnienia, liczby, statystyki. Te też są ważne, bo mogą socjologicznie coś ważnego nam pokazać. Ale mogą też nas zamknąć na miłość.
Piękne życzenia :) Są wszystkim czego człowiekowi potrzeba :) Czasami trudno jest patrzeć na człowieka indywidualnie, ale warto się starać. Warto :)
OdpowiedzUsuń